23 maja 2018

Chwilowy powiew lata

... a miało być tak pięknie.

Długo czekaliśmy na tą wiosnę, oj długo. Gdzieś w głębi duszy pragnęło się pierwszych promieni słońca, ciepłych powiewów wiatru i wyjątkowego, pachnącego deszczu. Przyszła wiosna, pokręciła się kilka dni i poszła sobie... Niespodziewanie przyszło lato, zawitało na dłużej. 

Co prawda dziś już marznę pod kocem, ale ten powiew lata spowodował małe zawirowania. Oprócz oczywistej zmiany wystroju szafy na letni, przyniósł także kapkę weny i całą gamę kolorów, które w jakiś sposób odkryłam na nowo. Jak to mówią - za dużo słoneczka ;) 

Do szkatułki, w której do tej pory królowały czerń, grafit i granat dorzuciłam bransoletki błękitne, brzoskwiniowe,
w odcieniu trawy czy... - o zgrozo! - kanarkowe. Tak. To stało się naprawdę. Gdy otwieram przegródkę ze sznurkowymi bransoletkami, przed oczami mam całą gamę barw. Żywych, radosnych, pastelowych. Zdecydowanie słoneczko przygrzało w tym roku. 









Bransoletki wykonane są z woskowanych sznurków, wykończone posrebrzanymi materiałami. Do tego garstka agatów, jadeitów, szklanych koralików. Świeże, letnie barwy.

Prawda jest taka, że to najpiękniejsze kolory do pięknej, brązowej opalenizny :) 

Dawno nie było tu żadnej muzyki, czas to zmienić.
https://www.youtube.com/watch?v=Fd3_YJqLb7E

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz