Wiosna w tym roku bawi się z nami w dość niejasną grę "pojawiam się i znikam". Po kilku ciepłych, uroczych dniach pełnych słońca i błękitu nieba... Schowała się wysyłając na front przymrozki, pizgający okrutnie wiatr i deszcz, a teraz nieprzyjemny chłód. Skubaniutka, czego by nam nie zafundowała, my i tak durni i niecierpliwi czekamy na nią.
W trakcie minionej zimy, nieco z tęsknoty za ciepełkiem i latem, stworzyłam kilka par kwiatowych kolczyków. Na tapecie mam obecnie jeszcze kilka, ale z ich premierą to już chyba poczekam, aż wiosna zawita na dobre. Tymczasem garstka kolczyków, które nie miały okazji się tutaj wcześniej pojawić. Przeróżne techniki, przeróżne wzory, różne kolory - uzupełniłam swoje braki w szkatułach :))
Obczajcie :)
Obczajcie :)
Sporo jeszcze prac do opublikowania. W najbliższym czasie zapewne pojawią się na fejsbuku i instagramie, które staną się niedługo centrum moich robótek. W związku ze spiralą życiowych zmian (praca, kod pocztowy i inne), trzeba się stać bardziej mobilnym, a bloga pozostawić. Ciężko teraz o systematyczność i ogarnianie wszystkiego dookoła.
Muzyka dziś nietypowa. Ostatnio nie słucham innej - albo muzyka klasyczna, albo relaksacyjna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz