17 grudnia 2015

Porządki.

Są dni, gdy siadam do biurka i czuję się jak stereotypowa kobieta, która otwiera szafę i nie ma się w co ubrać. Pudełka i kartony, mniejsze
i większe, otaczają mnie z każdej strony. Koraliki, kamienie, półfabrykaty są odpowiednio posegregowane. Wyciągam to wszystko przed siebie, rozkładam... I no nie, naprawdę, wciąż mało i mało. Jakakolwiek najdzie mnie wizja, zawsze wiem, co w tym momencie powinnam jeszcze zamówić ;) 

Co kilka dni staram się ten porządek w pudełeczkach przywracać. Gdybym robiła to rzadziej, spałabym na koralikach. Póki co żyją swoim życiem na podłodze, za biurkiem, pod biurkiem i czasem w butach czy skarpetkach. Niedawno obudziłam się i znalazłam wbitą w łóżko igłę... 

Często takie porządki kończą się nowymi pomysłami. W ten sposób przy ostatnim sprzątaniu powstało kilka bransoletek. Powstanie ich więcej, ale może tym razem skapnie coś dla mnie. Mówią, że szewc bez butów chodzi... I mi wciąż mało biżuterii, którą sama zrobiłam.

Mała zapowiedź.



Ostatnie dwa tygodnie minęły wyjątkowo szybko - to najkrótsze dni w roku, mało światła, niestety - także mało czasu. I zaczęła się pogoń od sklepu do sklepu, wiele spraw do załatwienia... Szuka się ciepła, a więc herbaty i koca, niekoniecznie godzin przy biurku, gdy tak bardzo marzną dłonie. Nadchodzi jednak okres, w którym muszę wziąć się do roboty - przedświąteczne promocje wymiotły z galerii sporą część prac. Mimo, że w pudełku miałam kilka nowych, zaczętych robótek, opuściła mnie wizja i wczoraj wszystkie sprułam... Trzeba zacząć od zera.

Póki trwa jeszcze to świąteczne szaleństwo - powoli mobilizuję się do pracy. Na zaprezentowanie nowych prac przyjdzie jeszcze czas. Nic nie przychodzi od ręki, mimo godzin spędzonych z igłą i nicią. Już w tym nowym, 2016 roku (nie, nie liczymy, ile będziemy mieć lat),
w galeriach, na blogu i facebooku pojawią się efekty. Wszystko na bieżąco - na instagramie.

Tymczasem, jeśli ktoś do ostatniej chwili zastanawia się nad prezentem pod choinkę ----->
Po prawej bannery prowadzące do galerii.

Nie zwariujcie w tym gwiazdkowym pędzie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz