Kilka tygodni temu udało mi się stworzyć osobny dysk na wszystkie zdjęcia i pliki związane z tym, co od lat powstaje na moim biurku. Setki folderów, tysiące zdjęć... Dziesiątki prac. Część z nich już dawno znalazła swoich właścicieli, część (w kartonach) póki co leży w szafie. Wiele, wiele prac czeka na przygarnięcie. Czekają też w kolejce na pokazanie ich światu.
Skrzyneczki pojawiły się w jednym z pierwszych wpisów na tym blogu. Była to niewielka ich część, kolejnych kilka doczekało się uwagi właśnie dziś. Gdy niemoc twórcza za nic nie odpuszcza, a wszystko, czego się dotknę nie zamienia się w to, co sobie wymyśliłam...
Oto kolejna część drobnych, drewnianych skrzyneczek, zdobionych techniką decoupage. Dziś przedstawiam też dwie pary. Często po wielu, wielu godzinach, dniach pracy, gdy ktoś postanawia przygarnąć jeden z tych skarbów, muszę uzupełnić powstałą pustkę. Stworzyłam więc drugą serię pudełeczek z tym samym wzorem, podobną.
Jesienne skrzyneczki. Pierwsza z nich powstała jeszcze na 1. roku studiów, kiedy to było... Postanowiłam jeszcze raz użyć tego wzoru jakieś 3 lata później.
Podobnie skrzyneczki z konwaliami. To roczniki 2011 i 2014.
Obiektywnie przyznać muszę, że widać progres. :)
Trzecia, ostatnia część, pojawi się już niedługo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz